1. |
nakaz aresztowania
03:56
|
|||
o której umówiona
miałaś być
tej plamy na zegarze
nie mogłem zmyć
przez uchylone okno wpadam
nie mogłem tam spać
to nie był problem
by mi to dać
aresztuj
aresztuj mnie za dni o których myślisz
gdy nie ma mnie
wszystkie klamki
są zatrzaśnięte
a wszystkie twarze
są brudne
i wiesz kim jesteś
a przyszłość jest straszna
mam dla ciebie ofertę
będziemy kwita
będziemy kwita
ale dwie ważne sprawy
to już dawno nie ma sensu
i dzięki za pseudopsychologie do której mnie sprowadzasz
nie wiem czy to jest to
bo dialogi
dialogi
są generowane automatycznie
i życie jest krótkie
ale trochę się kurwa dłuży
trochę się dłuży
|
||||
2. |
kanonicza 5
02:55
|
|||
zaplanowana budowa teatru
fundamenty już dawno wylane
lokalna ludność zebrana wokół
trochę popatrzeć
szklane przestrzenie jak ptaki w klatkach
nasze domy obok fabryk
nasze domy obok płaczu
nasze domy w teatrze
gdy spektakl się skończy a wszyscy rozejdą
nie zmienię miejsca i będę tu stał
gdy lato się skończy a wszyscy zapomną
postawią tu teatr
|
||||
3. |
linoleum
04:07
|
|||
w tym domu gęsta jest atmosfera
a chłód tych ścian jest ciągle ten sam
dlaczego wodą z puszki po petach
podlewasz mnie
czy kiedykolwiek coś się zmieniło
tu kolor ścian i płytek ten sam
ten sam błysk lampy i trzask linoleum
a w kuchni parkiet więc idź tam i tańcz
|
||||
4. |
kierunkowy +48
04:34
|
|||
symulacje w twoich snach
miasto dusi się od dymu
duszą światła, twoich brak
szyld owiany brakiem stylu
brudni oni, brudny ja
cisza dawno nie przeszkadza
pan literat, jego brat
oglądani na pokazach
brudni oni, brudny ja
cisza dawno nie przeszkadza
nie ma o nich w książkach, które czytasz
nie usłyszysz tego przez telefon
|
||||
5. |
demonstracja
04:21
|
|||
odległa powódź żałobnych marszy
lepiej wysiadaj, to nasza stacja
przygasłe dźwięki przebiją nam skórę
to nasz pogrzeb czy demonstracja?
przygasłe dźwięki przebiją nam serce
krzyki zbrodni na moich barkach
twój dom otulony w słonecznych promieniach
złocista pierzyna okrywa twój balkon
ja będę tu czekał aż w końcu zeskoczysz
wśród spadających doniczek i kwiatów
|
||||
6. |
polskie koleje państwowe
03:40
|
|||
po drugiej stronie peronu przyjechał mój pociąg
przy kojącym dźwięków świecących mu reflektorów
nie będąc świadomymi czasu wrócimy po latach
znajoma ulica przy torach i my przy wyłączonych światłach
pójdziemy trzymając się mocno za ręce
do końca drogi gdzie asfalt się kończy aż stanie nam serce
pójdziemy trzymając się mocno za ręce
do końca drogi gdzie asfalt się kończy aż stanie nam serce
w mrzawce maleńkich łez szczęścia spojrzymy na siebie
i nigdy ci nie powiedziałem co tak naprawdę miałem powiedzieć
nigdy ci nie powiedziałem nic
całkiem nic
|
||||
7. |
fluwoksamina
05:03
|
|||
proszę, nie śpiewaj, próbuję się wyspać
publikujesz niedbale
może nie wiedząc, we wszystkich kierunkach
gniecione owady
dobrze wiesz kim jesteś
najpustsze z uczuć, gdy jesteś blisko
wiesz kim jesteś
reakcją chemiczną
tylko po to tu jestem
|
||||
8. |
przed snem
04:55
|
|||
zerwij folię i chwyć moją dłoń
mam cię na ekranie
niespokojna noc i jeszcze cięższy dzień
mam cię dosyć
wszystkie listy z szuflad w ogniu twoich ran
jak w ciemnej piwnicy
miało przejść, ten obraz mnie nawiedza
ja nie chcę się bać
mały wybuch
dla ciebie niewidzialny
kątem oka kres wszystkich marzeń
wszystkich marzeń
jutro znowu spojżę na ludzi przez okno
na tej samej ulicy
przełknę, popiję, nie będzie bolało
jak przed snem
jak przed snem
|
Streaming and Download help
If you like sekretariat, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp